wtorek, 30 sierpnia 2011

Cywilizacja osiedlowa... czyli zabierz pan ten samochód

Moje osiedle powstało jakieś czterdzieści lat temu. Na peryferiach miasta. Teraz miasto się nieco rozrosło i peryferie awansowały do miana centrum. Powiało wielkim światem, zwlaszcza od czasu, kiedy to mój blok objęła w posiadanie wspólnota mieszkaniowa. Remonty, malowania, upiększania. Trawniki, place zabaw, klomby, kwiaty, rabaty, ławeczki, alejki. Wersal po prostu! Tylko patrzeć jak powstanie wokół dwumetrowy mur z drutem kolczastym i brama z uzbrojonym ochroniarzem.
Okazało się nagle, że samochód mojego syna nie pasuje do tego Wersalu. Na naszym osiedlowym parkingu jedynymi słusznymi i godnymi parkowania są limuzyny i karety.
Zaszczycił mnie dzisiaj wizytą dzielnicowy i zawiadomił, że sąsiedzi złożyli skargę... na samochód. Podobno jest brzydki i brudny!
- Pan też nie jest piękny - miałam już powiedzieć, ale ugryzłam się w język. Spytalam tylko, co komu przeszkadza samochód na parkingu? Wrakiem nie jest, a że nie najnowszy? No cóż, na lepszy nas nie stać.
- Zróbcie coś z tym samochodem - wygłosił złotą myśl mundurowy - bo tam ktoś wypuścił powietrze z kół.
- Tak? To ja w takim razie zgłaszam popełnienie wykroczenia. Proszę znaleźć sprawcę. Samochód przeszkadza, a wandale nie?
Spytałam jeszcze, co niby mam zrobić z samochodem. Policjant nie miał pomysłu. Ja też.
Kiedy syn wrócił z pracy kazałam mu umyć samochód. Zrobił to dzisiaj rano. Autko lśni jak brylant. W dalszym ciągu jednak nie przypomina Mercedesa. A to jest niewybaczalne.
- Niech pan zabierze stąd to auto - przyplątał się uczynny sąsiad - zajmuje pan tylko miejsce na parkingu.
- A gdzie go mam zabrać, do mieszkania?! I komu to ja zajmuję miejsce? Chce pan sobie tu postać, czy jodełkę zasadzić?
Chyba schowamy samochód do piwnicy, bo na balkonie takiego starego samochodu to pewnie też nie można trzymać?


8 komentarzy:

  1. Umieść na samochodzie informację że zbierasz na nowy, skoro tak bardzo uderza w ich poczucie estetyki niech zrobią zrzutę na coś dla nich odpowiedniego a i Wy z pewnością nię pogardzicie nowym samochodem pasującym do otoczenia. Ale ludzie to są głuuuuuuuuuupppppiiiiieeeee .... rynce i majtki opadaja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! Chyba tak zrobię :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Malgoska czarna dobrze radzi.
    A swoja droga to sie poprzewracalo ludziom w dupach w PLu. Nie ma nic gorszego niz nowobogaccy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sąsiedzi to jednak lipni ludzie są... że też debili nie sieją.

    OdpowiedzUsuń
  5. Margo - sami rosną :)) A na moim osiedlu urodzaj nadzwyczajny! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stardust - ano poprzewracało się, tylko teraz jak to postawić we właściwej pozycji? Chyba trzeba by każdemu porządnie tę dupę przetrzepać, może by sie właściwie ustawiło :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma gorszej rzeczy jak sie ludziom troche poprawi byt i juz im sie wydaje, ze sa wladcami swiata. Ciekawe co bedzie jak niektorzy spadna z tej gorki?
    Mysle, ze los im sam przetrzepie dupe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe :D akurat pracuję w firmie - pranie tapicerki samochodowej wrocław. Pełno takich "limuzyn" do nas przyjeżdża, więc wiem o co chodzi :)

    OdpowiedzUsuń