Znacie
Krystynę Pawłowicz? Znacie. No to posłuchajcie.
W
ostatnich dniach moje zdziwienie osiągnęło punkt kulminacyjny. Za
nim zaczyna się tak zwany wkurw totalny.
Kiedy
usłyszałam co na temat związków partnerskich i Anny Grodzkiej
mówi panna Pawłowicz ( tak nawiasem – moja rówieśniczka) byłam
w szoku. Kiedy szok minął zabrałam się za klepanie kotletów
schabowych. Każdy z nich miał twarz Krystyny. Tak tłukłam, aż
stały się przezroczyste. Trochę mi ulżyło.
Nie
wyobrażam sobie dyskusji o związkach partnerskich w sejmie, w
którym marszałkiem nie może być Anna Grodzka. Bo jest inna? Inna
od kogo? Czy inność jest niezgodna z konstytucją? Wychodzi na to,
że tak.
Krystyna
Pawłowicz patrząc na Annę Grodzką widzi mężczyznę. No i co?
Każdy widzi co chce. Może doktorzy habilitowani mają lepszy wzrok.
Co wynika z tego błyskotliwego spostrzeżenia? To mężczyźni nie
mogą być marszałkami sejmu? Mogą. Nie mogą reprezentować
narodu? Mogą. Podobnie jak kobiety. Może to również Anna Grodzka.
Gdyby
pani Krystyna powiedziała, że patrząc na Grodzką widzi wiewiórkę,
to można by się zastanawiać, czy taka wiewiórka może
reprezentować naród.
Dlaczego
Grodzka nie może reprezentować narodu? Bo była kiedyś mężczyzną?
A
były alkoholik może? A cham może? A stara panna może?
Jeżeli
stara panna może wypowiadać się na temat jakichkolwiek związków,
uczuć, seksu jałowego czy też okraszonego skwarkami, to dlaczego
Anna Grodzka nie może reprezentować na przykład mnie?
No
tak. Bo Grodzka ma twarz boksera.
A
ktoś inny ma zeza, rude włosy, krzywy nos czy nogi, jest gruby albo
ma hemoroidy. To oni też nie mogą?
Przecież
jeżeli jakiś poseł nosi protezę , to nie znaczy, że reprezentuje
tylko szczerbatych!
Ja
rozumiem. Wolność słowa. Można powiedzieć wszystko, ale
niekoniecznie trzeba. Trochę kultury i wyczucia też by się
przydało. Tego jednak nie można wszczepić operacyjnie, a operację
zmiany płci można zrobić.
Możliwe
jest także podróżowanie w czasie, bo ostatnio jakaś wycieczka ze
średniowiecza nawiedziła nasz sejm.
Skąd
się biorą tacy ludzie? Aha, już wiem, z hodowli rydzyków. A
urodzaj tego roku wyjątkowy.
Może
niezbyt poważny ten tekst, ale przecież nie da się poważnie
komentować cyrkowego przedstawienia.
Czyż
nie?