Strony
Etykiety
MOJE NOCE I DNIE
(69)
-ZWIERZENIA PISARKI
(14)
ŚWIAT WOKÓŁ MNIE
(11)
-SENTYMENTY
(8)
ZE STAREGO ALBUMU ŚLADAMI PRZESZŁOŚCI
(7)
opowiadania
(7)
co w duszy gra
(4)
blogi
(1)
sny
(1)
sobota, 27 lutego 2010
Kłopoty to moja specjalność :))
Różne przyziemne problemy nie są mi wcale obce.
Zauważam nawet ostatnio, że coraz bardziej się z nimi zaprzyjaźniam. Początkowo wpadały do mnie z rzadka, jakby od niechcenia, i szybko odchodziły. Z czasem odwiedzały częściej i zostawały na dłużej. Teraz niektóre z nich zamieszkały już na stałe.
W związku z tym zajęta jestem całe dnie. Kłopoty są takie wredne, że nie dają mi spokoju. Stale przypominają o swoim istnieniu.
Bardzo mi się nie podobają ci niechciani lokatorzy.
A jak mi się ktoś nie podoba, nie utrzymuję z nim kontaktów..
Pracuję więc bardzo pilnie nad rozluźnieniem naszych więzów.
Rozerwać łańcuchy czas!!
A tego czasu ciągle brakuje.
Ale ja znam złodzieja, który kradnie mi czas. Właśnie teraz mnie okrada:))
Nie dajmy się więc zwariować.
Nie można żyć tylko światem wirtualnym, światem, który tak naprawdę nie istnieje. Istnieje tylko jego obraz stworzony przez naszą wyobraźnie i wyobraźnię innych uczestników tej zabawy. A żadnej zabawy nie można traktować nazbyt serio.
Dlatego nie zapominajmy o swoim życiu, którego nie można zamknąć jednym kliknięciem.
Starajmy się, aby po wyłączeniu komputera nie okazało się, że jesteśmy całkiem sami, że ludzie, których problemami żyliśmy, nagle zniknęli i pozostał pusty, czarny ekran monitora.
Świat blogów jest światem cudownym, istnieją w nim prawdziwi, cudowni ludzie. Pisanie i rozmowy dają nam wiele radości, rozwijają nas, uczą.
I to jest wspaniałe.
Pamiętajmy jednak, że ten świat, mimo pozornej bliskości, jest bardzo daleko a to co najważniejsze jest obok nas. I o to przede wszystkim musimy dbać i pielęgnować swój własny prywatny świat.
Czego sobie i Wam życzę.
Miłej niedzieli :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo lubię mojego bloga. I bardzo lubię blogi które odwiedzam. Bardzo lubię też blogowych znajomych... ale! (zawsze to ale) doświadczenie życiowe nauczyło mnie, żeby się nie przywiązywać... Smutne? Owszem. Ale prawdziwe...
OdpowiedzUsuńDlatego też wychodzę z odległego świata i udaję się do tego bliższego na herbatkę i ciacho. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wróciłam z niewirtualnego świata.
OdpowiedzUsuńByło bosko:)
Dla mnie wymiana myśli jest tak samo prawdziwa jak wymiana... kranu ;) Ani jedno ani drugie nie trwa wiecznie.
OdpowiedzUsuńA ja mam z natury dystans do wszystkiego.:)
OdpowiedzUsuń