Strony
Etykiety
MOJE NOCE I DNIE
(69)
-ZWIERZENIA PISARKI
(14)
ŚWIAT WOKÓŁ MNIE
(11)
-SENTYMENTY
(8)
ZE STAREGO ALBUMU ŚLADAMI PRZESZŁOŚCI
(7)
opowiadania
(7)
co w duszy gra
(4)
blogi
(1)
sny
(1)
sobota, 19 czerwca 2010
Sto lat!
Nie lubię czarnowidztwa.
Zawsze spodziewam się tylko dobrych chwil. Co mi to szkodzi?
Przecież i tak nikt nie wie co będzie w przyszłości. Można prognozować, przewidywać, spodziewać się. Ale wiedzieć nie można.
Przeczytałam dzisiaj artykuł TUTAJ o czarnej wizji pewnego naukowca nie pierwszej już młodości.
„przewiduje, że w ciągu najbliższych stu lat rodzaj ludzki wymrze. Przekonuje, że ludzkość nie będzie w stanie przetrwać eksplozji demograficznej i niekontrolowanej konsumpcji „
„To nieodwracalna sytuacja. Myślę, że już jest za późno. Mówię to, ponieważ ludzkość nie robi nic, by starać się zmienić tę sytuację - mówi 95-letni profesor. „
Jak to nie robi nic? Pan profesor nie słyszał o ZUS?!
Miłej niedzieli ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam nadzieję, ze jest jeszcze coś więcej niż ZUS, co pomoże nas uratować :-) Pozdrawiam. I życzę niedzieli bez takiego czarnowidztwa ;-)
OdpowiedzUsuń'ZUS' i 'uratować' - te dwa słowa nie komponują się :-)
OdpowiedzUsuńJeśli jest coś, co zasługuje na zniszczenie i skazanie na wieczne zapomnienie, to właśnie ZUS:)
OdpowiedzUsuńAneta - nie wiem co nas może uratować, ale nasz szanowny ZUS robi wszystko aby ograniczyć przeludnienie na naszej planecie ( w lokalnym zakresie - ale zawsze)i ogranicza konsumpcję dzięki przeznaczeniu na nią minimalnych środków emerytalnych ;))
OdpowiedzUsuńjjon - pewnie, że sie nie komponują....i o to chodzi ;)
OdpowiedzUsuńNivejka - oczywiście, że tak! Z drugiej jednak strony nie ma instytucji tak bardzo zasłużonej w likwidowaniu przeludnienia na świecie jak ZUS. Jeżeli jakimś cudem dożyjemy do emerytury to z pewnością długo na niej nie pociągniemy ;)
OdpowiedzUsuń